Zamówienie było bardzo szczegółowe: mocno czekoladowy,cały do zjedzenia ,a nie tylko do patrzenia .Miał podkreślać przedświąteczny nastrój Palmowej Niedzieli.Dobrze gdyby komponował się z zastawą.
Słodko-gorzki smak deserowej czekolady złamałam dodatkiem likieru pomarańczowego.
Tort został zjedzony do ostatniego okruszka,a karmelowy koszyczek z migdałowymi jajeczkami został porwany przez dzieci .
Tym razem urodzinowe życzenia przyjmowali Ewa i Jacek.
Super wygląda, ale i smakuje ponoć niebiańsko. A tę informację o smaku mam od jego "zjadaczy"
OdpowiedzUsuńŻyczę twórczych sukcesów !!
Następnym razem poproszę aby zostawili kawałek dla Ciebie .Niech cieszy również podniebienie .
OdpowiedzUsuń