W tym tygodniu zostałam mistrzem kaletniczo -cukierniczym .
Skroiłam 2 chanelki na eleganckie urodzinowe przyjęcia Ewy i Małgosi .
Słyszałam ,że aby zrobić taką torebkę ze skóry trzeba wykonać 180 czynności .Gdyby dokładnie policzyć moje-proces pieczenia ,wykonanie formy , przycinanie ,,materiału ''to zapewne byłabym bliska tej liczbie .
Ciekawe czy zgadniecie co nosi się w takiej torebce ?
Jedna wypchana jest marchewkami w postaci ciasta o tym smaku .
No i gdzie ta elegancja ?
Niesamowite! :D sama już nie wiem czy wolałabym dostać prawdziwą torebkę Chanel, czy taką ;)
OdpowiedzUsuń