BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS

wtorek, 24 czerwca 2014

Konik na biegunach dla Maksyma


Stare zabawki nie musiały mrugać , świecić , mówić , a były kochane bezwarynkowo przez pokolenia .
Przekazywane kolejnym dzieciom nie pozostawały po kilku miesiącach bezwartościowymi śmieciami .
Mam nadzieję,że Maksym zapamięta na długo swojego pierwszego misia , będzie z Tatą puszczał latawce (zrobione własnoręcznie ), a balonik nadmuchany przez Mamę wywoła słodki uśmiech na jego buzi .

Na pierwszym zdjęciu jest mój MISIO USZATEK .
 Tyle przeszedł ......
Jedno oczko zgubił więc przyszyty ma guziczek . Futerko mocno wytarte od przytulania . Dziura w brzuchu zakryta łatką no i główka troszkę krzywo przyszyta.

3 komentarze:

  1. Wspomnienia wspomnienia.......wszystko na przepięknym torcie.Wzruszający komentarz - poezja.
    Gratuluję i podziwiam.

    OdpowiedzUsuń